niedziela, 21 lipca 2013

01 Technik pogrzebowy

- Muszę Ci o czymś powiedzieć, zanim wysiądziemy. – zwróciła się po polsku do brunetki Wiktoria, gdy Marco zatrzymał samochód na podjeździe przed domem.
- Tylko mi nie mów, że w tym wielki domu nie znalazło się dla mnie żadne wygodne łóżko i śpimy we trójkę – zażartowała Oliwia.
- Chciałabyś. – zaśmiała się Wiktoria. – Te czasy, kiedy spałyśmy razem się skończyły. – Ale teraz na poważnie … Jak będziesz wstawać w nocy do kuchni, przechodząc koło salonu nie wystrasz się gdy zobaczysz coś na kształt człowieka zawiniętego w koc, ewentualnie coś na kształt człowieka bez koca w samych majtkach, to będzie Mario.
- Przygarnęłaś jakiegoś bezdomnego ? – zapytała zdziwiona Oliwia.
- Nie, to nie bezdomny. – przewróciła oczami blondynka. – Mario to kolega Marco z drużyny. Pomieszkuje u nas, bo jakoś nie może dotrzeć do swojego mieszkania. Nie pytaj. – wytłumaczyła przyjaciółce i wysiadła z samochodu. – Weź torbę i chodź za mną, Marco zajmie się twoimi walizkami.  
Oliwia posłusznie wysiadła z auta i udała się za swoją przyjaciółką.
- Mamo, tato nareszcie wróciliście ! – mocno opalony chłopak, rzucił się na Wiktorię w drzwiach wejściowych mocno ją przytulając.
-  Matko Mario ! – wydusiła Wiktoria. – Puszczaj mnie, bo pożałujesz.
- Ja do Ciebie z miłością, a ty mnie odrzucasz. – Co z Ciebie za matka.
Wiktoria zaśmiała się i zwróciła do przyjaciółki.
- Oli, poznaj Mario. – Rozczochrała chłopakowi włosy.  – Umili Ci czas, kiedy mnie i Marco nie będzie w domu. - Oczywiście postaram się, żeby takich sytuacji było jak najmniej.
- Wiki, mówisz tak, jakby Mario miał ja porwać i więzić w beczkach. – zażartował Marco, który właśnie w tym momencie postawił walizki Oliwi z korytarzu.
- Cześć, fajnie Cię poznać. – powiedział wyciągając rękę na powitanie. -  I nie wierz w to co mówi ta dwójka – wskazał na blondynkę i blondyna. – Oni zawsze są przeciwko mnie.


Podczas pierwszej kolacji po przyjeździe Oliwii do Dortmundu:
-Mario, a ty, czym się zajmujesz? – Spytała Oliwia
- Zbieram złom razem z Özilem – powiedział Mario zachowując powagę
- Stąd ta opalenizna – Wiktoria uśmiechnęła się „wrednowato”
- No ba! A ta blondyna zawsze pomaga nam go ładować do Lamborghini Mesuta.
Oliwia powstrzymała wybuch śmiechu:
- No tak, jak to mówią, żadna praca nie hańbi. A z zawodu kim jesteś?
- Technikiem pogrzebowym. – w tym momencie Oliwia trochę zdezorientowana spojrzała na Wiktorię, która puściła jej oczko. – Tam właśnie poznałem mojego Reusunia.
- Ekhem, chciałeś powiedzieć mojego. Chyba, że o czymś nie wiem..
Marco cały czas się śmiał przysłuchując się rozmowie.
-Ale to fajnie, w sumie praca z ludźmi – powiedziała Oliwia.
- I jest do kogo gębę otworzyć – dodała szybko Wiktoria.
Dopiero teraz do Maria dotarł fakt, że dziewczyny się z niego nabijają, więc postanowił zmienić temat:
- Co wy na to, by jutro zrobić imprezę?
- A co, zaprosisz  nas? – odezwał się wreszcie Reus.
- Nie nooo.. Myślałem, żeby może zrobić tą imprezę.. tutaj.. Taką powitalną!
- A może taka pożegnalną? – zaśmiała się Wiktoria
- Eeeeeeej no, przestańcie już po mnie tak jechać – oburzył się Mario, a pozostali zaczęli się śmiać.
- Koniec tego dobrego, czas posprzątać – Wiktoria chciała zacząć zbierać naczynia, ale uprzedził ją w tym Marco:
- Siedź Wiki, masz gościa, dawno się nie widziałyście, ja posprzątam – w tym momencie spojrzał wymownie na kolegę, który jakby nigdy nic dopijał wino – Mario! Ruszaj swoje królewskie dupsko i zbieraj talerze!
- Ale… ale ja jestem gościem!
- Przestań pieprzyć głupoty! Jesteś tu częściej, niż u siebie!
Jakby nie było, Marco miał rację, więc Mario z niezadowoleniem wykonał polecenie i oboje poszli do kuchni załadować zmywarkę.
- Ja już Ci się nie dziwię, czemu tu zamieszkałaś. Życie jak w Madrycie.
- Coś ty – zaśmiała się blondynka – teraz chce zrobić dobre wrażenie, ale po tygodniu wszystko wróci do normy i znów wszędzie będą leżeć jego skarpetki.
- No i bardzo do… - Nagle usłyszały huk dochodzący z kuchni, a za chwilkę śmiech i krótkie „Nic mi nie jest, żyję” wypowiedziane przez bruneta.
- Taaa… Właśnie, rozumiem, że cały czas będę musiała „szczekać” po niemiecku, racja?
- Oli! Nie mów tak! – oburzyła się Wiki.
- Hohoho, ktoś tu zapomniał, jak się narzekało na ten szatański język w liceum! Przecież „hiszpański i angielski w zupełności by Ci wystarczył”
- Zamknij się! Bo jak Cię już nie przyjmą na medycynę, to ja Ci tu roboty nie znajdę – wytknęła jej język blondynka
- Ooo, Ciiiii! Słyszeliście to? Czyżby diabelskie oblicze mojej przyjaciółki nareszcie przebijało się przez obrazek grzecznej i spokojnej dziewczynki?
- Głupia ty!
- Tak tak, za to mnie właśnie kochasz. 

~~*~~
Dobra, a więc dotrwałyśmy dzielnie do pierwszego odcinka! Jesteśmy uRADowane niczym Curie Skłodowska tak dużą ilością osób, które czytają naszego bloga choć to dopiero początek.
Pewnie wiele z Was, może się zastanawiać o co chodzi z tym Lamborghini Mesuta ... Otóż, jest to nawiązanie do mojego snu, który przyśnił mi się jakiś czas temu. Woziłam złom z Ozilem z Realu Madryt. I pilnowałam naszej miejscówki, a później poszłam do domu, a on zadzwonił i chciał się ze mną umówić. Dziwne, ale cóż poradzić. 
Dziękujemy za komentarze pod prologiem i do zobaczenia ! ;******

26 komentarzy:

  1. hahaa uwielbiam<33
    Mario jaki dowcipniś:D
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha fajne :D czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy rozdział i już ciekawie :)
    P.S.: Też miewam ciekawe sny :D
    -Kamila ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne, szybko dawajcie następny! :) pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny rozdział postaramy się wstawić jak najszybciej, kto wie, może już we wtorek ;) Ślemy buziaaaki :**

      Usuń
  5. Świetne.Dużo poczucia humoru.Podoba mi się to.Na pewno będę czytać.=)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne opowiadanie, będę wpadać :)
    czekam na następny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział <3 czekam na nn ;3 a! ciekawy sen xD
    pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. hej kochane, w końcu przybywam ;p troszkę później niż zamierzałam, ale nie złościć mi się tu tylko czytać dalej ^^ ohh nawet nie wiecie jak czekałam na pierwszy rozdział, na prolog, na założenie bloga, zresztą Paulina sama dobrze o tym wie ;) albo chociażby wspominała xD
    nie powiem, bo nie znałam chłopaków, no a później moja szanowna koleżanka z klasy postanowiła mnie uświadomić i to całe zafascynowanie - ohh wariatka ^^ w ogóle dlatego tutaj jestem ;)
    rozdział 1 miałam przyjemność czytać wcześniej i już wtedy śmiałam się jak głupia, no i przez cały czas uśmiechałam się do monitora ;p naprawdę świetne teksty, wspaniale ze sobą współgrają, bawią, a rozdział czyta się z przyjemnością :)
    po waszym takim wstępie można było zauważyć, że humor przede wszystkim i że jesteście takimi dwoma głupolami z pomysłem na tą historie ;p
    cieszę się, że wasze "bazgroły" ujrzały światło dziennie i jest dane mi je czytać , no cóż tylko czekać na rozdział kolejny... tylko czemu taki krótki ? no czemu ? moje jedyne zastrzeżenie xD jestem żądna nowego rozdziału ^^ i mam nadzieję, że pojawi się w najbliższym czasie ;)
    co do postaci, to kurde na razie nie jestem w stanie niczego powiedzieć, za krótko ich znam, ale wszyscy są naprawdę mili, zabawni, no a zdecydowanie do gustu przypadł mi Mario ^^ zobaczymy jak to się tam potoczy ;p
    życzę wam dużo weny, no i pomysłów...
    pozdrawiam ;** Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem :) Bardzo się cieszymy, że jednak tu zajrzałaś i że z chęcią zostaniesz na dłużej :) co do dlugości rozdziałów to pewnie raz zdarzy się dłuższy, a raz krótszy, wszystko zależy od weny :D Będziemy Cie informować o nowych rozdziałach, buuuuziaków sto :***

      Usuń
  9. Hah ten Mario.
    Świetnie się zaczyna, czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  10. Trafiłam tu przez innego bloga i w tym momencie nie pamiętam jakiego, ale powiem wam, że jestem zachwycona :D Pomysłowości (i snów oczywiście :D ) pozazdrościć wam może każdy, a ja na pewno jestem pierwsza w kolejce :P W skrócie może napiszę, że wciągnęło mnie to strasznie :D Czekam z niecierpliwością na 2 rozdział :*
    W spamowniku zostawiłam wam linki do moich dwóch blogów i mam nadzieję, że zaglądniecie na nie ;)
    Buźki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością zajrzymy, obiecujemy! Dziękujemy za opinię i zapraszamy już niebawem, oczywiście poinformujemy o następnym rozdziale. :) Caaałusyy :***

      Usuń
  11. genialny! Mario mnie rozbraja. :D
    złomiarz z Ozilem-zawsze spoko :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. chętnie bym zobaczyła takiego faceta bez koca w samych majtkach w moim salonie:D
    świetne ! na luzie, takie ... lekkie, aż chce się czytać, a robiąc to ma się cały czas uśmiech na twarzy ! :) Tylko tak dalej :)
    weny moje drogie, weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, my mamy prawie identyczne widoki na co dzień, lecz w salonie sąsiadów :DD Bardzo nas cieszy fakt, iż sprawiamy uśmiech na twarzach czytelników :) Dziękujemy i przesyłamy buuziaki :***

      Usuń
  13. hahah Mario :D
    Świetne <3
    Czekam na nn ;p
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. jest Mario jest impreza.! <3 takie małe nawiązanie do reklamy Crunchips :)
    rozdział bardzo przyjemny, czytało się szybko :)
    rozwaliło mnie jedno: technik pogrzebowy... O.o WTF?!
    czekam na nexta.! weny.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :) Jesli chodzi o technika pogrzebowego to zostało to podane w formie żartu, ale dlaczego akurat taki zawód? Skojarzyło nam się z jednym z odcinków Galileo właśnie z Niemiec (jest to tam bardzo dobrze opłacany zawód). Buziaki :**

      Usuń
  15. Bożee Marioo haha :D Zbyt szybko przeczytałam, chcę więcej :C Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Już lubię Mario, wydaje się być pozytywnie postrzelony, mam nadzieję, że to się nie zmieni za jakiś czas i będzie w dalszym ciągu tak wesoło :D Czekam na następny i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyrzekamy, że będziemy się starać jak najlepiej aby było równie wesoło jak teraz :) Buziaki ślemy :***

      Usuń
  17. Te teksty mnie rozwalają :D
    Bardzo ciekawy sen :*
    Rozdział genialny :*
    Aż chce się więcej <3
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. Genialne opowiadanie. Mario i jego teksty. <3
    Czekam na kolejny. Pozdrawiam i zapraszam do mnie. :*

    OdpowiedzUsuń
  19. To opowiadanie jest przegenialne!
    Patrzę na nagłówek... chwila napięcia... JEST MARIO I MARCO, CZYTAM! i popierdzielam do bohaterów, prologu i jestem tu a zaraz w kolejnych ;)
    super historia się szykuje!
    Mario i jego teksty! Myślałam, że padnę, nadal szczerzę się jak głupia do monitora :D
    "
    - Zbieram złom razem z Özilem – powiedział Mario zachowując powagę
    - Stąd ta opalenizna – Wiktoria uśmiechnęła się „wrednowato” "

    Myślałam, że umrę! ZAJEBISTA ROZMOWA :D
    Zabieram się za dwójkę <3
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń